Drużyna wyruszyła już na zgrupowanie do tureckiej Antalyi, gdzie przez najbliższe dwa tygodnie będzie się przygotowywać do rundy wiosennej. Wlademar Fornalik zabrał ze sobą 27 zawodników. Wśród nich nie ma Tomasza Jodłowca. Piłkarz ten leczy kontuzje.
Brak „Jodły” na drugim już zgrupowaniu praktycznie przekreśla jego szansę na regularną grę w tych nadchodzących meczach, szczególnie, że rozgrywki zostaną wznowione już na początku lutego. Byłemu reprezentantowi Polski wygasa kontrat w czerwcu, ale jest prawdopodobne że dotrwa do jego końca w Gliwicach. Jodłowiec ze swoim doświadczenie może nawet wspierać sztab szkoleniowy.
Do samolotu wsiedli też czterej nowi zawodnicy. W Turcji czeka jeszcze jedno miejsce dla piątego pilkarza, który ma zasilić klub. Z najnowszych informacji wiemy jednak, że na ten moment transfer ten oddala się, ale okno zamyka się dopiero na końcu lutego. Jeszcze wiedź jeszcze trochę czasu, na wzmocnienie składu, nawet już pod kątem kolejnego sezonu.
Z pierwszą drużyną będą też trenować Bartosz Łuczak i Jakub Niedbała. Dla nich to z penością duże przeżycie i wyróżnienie. Zawodnikom z rezerw życzymy powodzenia, ale za kadencji Waldemara Fornalika żadnemu z wychowanków Piasta nie udało się na stałe na dłużej przebić do choćby meczowej 20-stki.
Kadra Piasta Gliwice na zgrupowanie w Antalyi
Bramkarze: Jakub Szmatuła, Frantisek Plach, Karol Szymański, Bartłomiej Jelonek.
Obrońcy: Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomas Huk, Jakub Holubek, Martin Konczkowski, Tomasz Mokwa, Miguel Munoz, Alexandros Katranis, Constantin Reiner, Bartosz Łuczak.
Pomocnicy: Michał Chrapek, Kristopher Vida, Mateusz Winciersz, Michael Ameyaw, Tom Hateley, Michał Kaput, Arkadiusz Pyrka, Damian Kądzior, Tihomir Kostadinov, Jakub Niedbała.
Napastnicy: Alberto Toril, Rauno Sappinen, Gabriel Kirejczyk.
Dałbym już sobie spokój z nowymi transferami i popracował mocno z tymi, którzy już są. Nie ma już miejsca na wpadki. Jedynie co może mieć sens, to powrót Kuby, Valencii, albo Felixa, kogoś kto wie o co chodzi trenerowi. Ale to tez pod warunkiem, ze zawodnik jest przygotowany. Z Tomem trochę niewypaliło, co kosztowało nas trochę punktów. Uczmy się.
A ja kolego mawiam od przybytku głowa nie boli…oczywiście z kadrą , którą mamy trzeba…poza pracą , to tchnąć nowego ducha:))
Hayeley stracił na wadze, dosłownie i w przenosni, nie jest tak pewny jak w sezonie mistrzowskim ale po przepracowanym okresie między rundami może być wzmocnieniem w przypadku kontuzji i kartek.