Po krótkiej, bo ledwie trzytygodniowej przerwie drużyna Piasta wróciła do treningów. Gliwiczanie nie są jedynym zespołem, który już rozpoczął przygotowania do drugiej części sezonu. PKO BP Ekstraklasa wystartuje bowiem już w pierwszy weekend lutego. Podopiecznych Waldemara Fornalika czeka trudny początek, bo jeszcze mają do rozegrania zaległy mecz w ¼ finału Pucharu Polski.
-
-
Po 19 dniach przerwy drużyna Piasta wraca do treningów
W przerwie zimowej w sztabie szkoleniowym zaszły dwie zmiany
-
Waldemar Fornalik ma w kadrze trzech nowych piłkarzy
-
Drużyna Piasta w styczniu będzie na dwóch zgrupowaniach, rozegra cztery gry kontrolne
-
Pierwsza część sezonu nie była udana dla ekipy z Okrzei. Po 19. rozegranych meczach na koncie gliwiczan są 23. punkty, co daje 12. miejsce w tabeli. To zdecydowanie poniżej oczekiwań, co przyznał w jednym z wywiadów Bogdan Wilk – dyrektor sportowy Piasta. Natomiast jeszcze przed zakończeniem rozgrywek trener Piasta – Waldemar Fornalik zapowiedział, że w zespole muszą mieć miejsce zmiany i te już następują.
Jako pierwsi drużynę opuścili członkowie sztabu szkoleniowego. Odeszli asystent Waldemara Fornalika – Krzysztof Sierocki oraz analityk Mariusz Narel. Pierwszy pracował w Piaście Gliwice od 2017 roku. Początkowo pełnił rolę analityka, a w 2019 roku został asystentem pierwszego trenera Wtedy też do zespołu dołączył Mariusz Narel, który w klubie odpowiadał za analizę rywala. W ich miejsce przyszli już nowi członkowie sztabu szkoleniowego. Nowym asystentem Waldemara Fornalika został Zygmunt Biliński, a rolę analityka będzie pełnił Mateusz Sobota. W przeszłości Biliński był zatrudniony w Akademii Piłki Nożnej SMS Tychy, reprezentacji Polski kobiet oraz kadrze reprezentacji do lat 20. Sobota natomiast na tym stanowisku pracował również w Ruchu Radzionków i Garbarni Kraków. Na szczeblu Ekstraklasy był w sztabie Wisły Płock oraz Cracovii. Jako pierwszy trener w 2019 roku prowadził zespół trzecioligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki.
Przerwę w rozgrywkach klubowi włodarze wykorzystali też na wzmocnienie drużyny. Pierwszym transferem jaki Piast ogłosił, było pozyskanie Rauno Sappinena. Urodzony w Tallinie 25-latek jest reprezentantem Estonii. W narodowych rozegrał 43 mecze, w których strzelił osiem goli. Jest też najskuteczniejszym zawodnikiem ligi Estońskiej. W ostatnich dwóch latach zdobył dla Flory Tallin 48. bramek.
– Jestem zadowolony z tego ruchu i już nie mogę doczekać się gry w drugiej części sezonu. Zamierzam ciężko pracować, by pomóc drużynie – powiedział Sappinen po podpisaniu kontraktu. Czytaj więcej TUTAJ.
Kilka dni później do zespołu dołączył ihomir Kostadinov. 25-letni środkowy pomocnik pochodzi z Macedonii Północnej i jest reprezentantem tego kraju. Ma na swoim koncie 12. występów w barwach narodowych. Był powoływany także do młodzieżowych reprezentacji Macedonii. Jego ostatnim klubem był słowacki MFK Ruzomberok. W drużynie tej występował ponad cztery lata i w tym czasie rozegrał dla tego zespołu łącznie 128 meczów, w których zdobył 14 bramek oraz zanotował 21 asyst.
– Dołączam do zespołu, który nie tak dawno sięgnął po mistrzostwo. Chciałbym zdobywać dla niego bramki i pomagać mu swoją grą – mówił po dołączeniu do zespołu Tihomir Kostadinov.
Trzecim nowym nabytkiem jest Michał Kaputa. To zdaniem ekspertów jest jeden z najlepszych defensywnych pomocników występujących w Ekstraklasie. Głośno jednak zrobiło się o nim dopiero po awansie Radomiaka do najwyższej klasy rozgrywkowej. O zawodnika rywalizowało kilka klubów, ale Piast jako pierwszy wyłożył 370 tysięcy złotych, bo tyle wynosiła zapisana w kontrakcie kwota odstępnego. Gliwiczanie szybko też osiągnęli porozumienie w sprawie podpisanie 3,5 letniego kontraktu z 23-latkiem.
– Jestem bardzo zdeterminowany. Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie i pokazywać się z jak najlepszej strony, by wygrywać każdy mecz z Piastem – powiedział nowy pomocnik Niebiesko-Czerwonych.
Nie tylko jednak zawodnicy przychodzą. Jest już pierwsze odejście i to kluczowego piłkarza. Z końcem roku wygasał umowa Patryka Sokołowskiego. Wychowanek Legii Warszawa po trzyletnim pobycie przy Okrzei postanowił wrócić do klubu w którym zaczynał swoją przygodę z piłkę, czyli do Legii. To należy traktować jako stratę, bo „Sokół” rozgrywał sezon życia. Zagrał we wszystkich jesiennych meczach, strzelając pięć goli. Piast chciał go zatrzymać, ale nie był w stanie sprostać wymaganiom finansowym piłkarza. Na razie klub z Okrzei wstrzymuje się z podaniem nazwisk zawodników, którzy jeszcze odejdą, ale pewnie nastąpi to przed wyjazdem na zgrupowanie.
Drużyna po raz pierwszy w Nowym Roku spotkała się 7. stycznia. W tych najbliższych dniach zawodnicy będą trenować na własnych obiektach, a także przejdą badania wydolnościowe oraz testy sprawnościowe. We wtorek gliwiczanie udadzą się na zgrupowanie do Rybnika-Kamienia, gdzie będą przebywać do 15. stycznia. Na koniec pierwszego obozu przewidziany jest sparing z LKS-em Goczałkowice Zdrój. Dwa dni później Piast wyleci do tureckiej Antalyi, gdzie rozegra trzy mecze kontrolne.
Pierwszym rywalem gliwiczan w Turcji będzie drużyna KF Shkendija. Zespół, który prowadzony jest przez trenera Bruno Akrapovicia z dorobkiem 34 punktów zajmuje trzecie miejsce ligi macedońskiej. Gliwiczanie podejmą ekipę z Macedonii 19. stycznia.
Kolejnym rywalem niebiesko-czerwonych będzie FK Radnicki Nis. Dziewiąta drużyna ligi serbskiej zmierzy się z podopiecznymi Waldemara Fornalika 23 stycznia.
Trzeci przeciwnik jeszcze nie został potwierdzony przez klub.
Przed sezonem w klubie liczono, że drużyna będzie walczyć o miejsce w pierwszej czwórce. Na ten moment jednak do tej czwartej lokaty gliwiczanom brakuje 12. punktów. Taka strata będzie trudna do odrobienia, ale nadzieja w tym, że zespół prowadzony przez Waldemara Fornalika w ostatnich sezonach zdecydowanie lepiej spisywał się wiosną niż jesienią. Niewątpliwie na to licza w klubie z Okrzei.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Cyt za: piast-gliwice.eu
Srodkowy obrońca z Cypru ma dołączyć do Nas
Pytanie tylko po co?!
O tego obrońcę zabiega jeszcze jakiś podobno czołowy grecki klub. Więc szanse marne.Jesli jednak się uda to pewnie WF odstrzeli Munoza.Bo przecież nie swojego ulubionego Huka.
Odstrzelenie Munioza byłoby największa głupota
Chłopak z L zagrał kapitalny mecz
I w tych 2 które również zagrał był 100razy lepszy niż Huk
Ale co w głowie Waldusia siedzi to chyba nikt nie wie!
Z elką cała liga grała kapitalnie co widać po tabeli. A Torill będzie pamiętał ten mecz do końca życia.
Czyli kowal zawinił a cygana powiesili? Pewnie ci dwaj zupełnie anonimowi pracownicy sztabu podejmowali kluczowe decyzje,decydowali o transferach i robili zmiany na obronę wyniku 1:0 od 46 minuty grając u siebie.Dobre na serio na pohybel tym dwóm winowajcom.Zawalili nam całą jesień.