W meczu inauguracyjnym sezon 2017/18 Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Cracovią 1:1. Gola dla gliwiczan zdobył Gerard Badia.

Piast był zespołem lepszym i mógł wygrać, ale w drugiej odsłonie Konstantin Vassiljev nie wykorzystał rzutu karnego.

W tym pierwszym meczu Dariusz Wdowczyka nie zaskoczył zarówno kibiców jak i ekspertów wystawiając prawie tę samą jedenastkę, która wyszła od początku w ostatnim sparingu. Jedyną zmianę na jaką zdecydował się szkoleniowiec była zastąpienie Bukaty – Murawskim. Pewny zaskoczeniem natomiast było pojawienie się  w wyjściowym składzie Patryka Dziczka. W barwach Piasta zadebiutował też Martin Konczkowski. Największa uwagę jednak skupiał na sobie Vassiljev. Wszyscy bowiem się zastanawiali, czy „Cesarz” będzie tym zawodnikiem, który sprawi, że gliwiczanie będą w tym sezonie walczyć o wyższe cele niż w poprzedniej kampanii.

Zgodnie z przewidywaniami bardziej aktywni na początku byli gospodarze  i to oni wywalczyli sobie pierwszą okazję  na zdobycie bramki, kiedy to wykonywali dwa z rzędu rzuty wolne na wprost bramki Piasta. Po pierwszym piłka trafiła w rękę Vassilejva, więc mieli okazję krakowianie do poprawy, ale drugi strzał trafił w mur. W 13 min jednak „Pasy” objęły prowadzenie. Po dośrodkowaniu Wdowiaka z prawej strony, Szmatuła odbił piłkę, tak niefortunnie, że   trafił prosto  w Zenjova , który skierował futbolówkę do siatki. Tylko 40 sekund cieszyli się miejscowi z prowadzenia. Zaraz po wznowieniu gry – Jankowski zagrał w pole karne, przytomnie Vassiljev przepuścił piłkę do Badii, który pewnym strzałem umieścił ją w bramce i było już 1:1.  Za chwilę, po rogu wykonywanym przez Badię – Sedlar trafił w poprzeczkę. Gliwiczanie złapali wiatr w żagle i jeszcze mocniej przycisnęli rywala. Wydawało się, że jeszcze przed przerwą strzelą kolejnego gola, ale w 25 min kontuzji nabawił się Badia i musiał opuścić plac gry. Jego miejsce zajął Bukata, ale wybiło to gliwiczan z rytmu. Chwilę później, po rzucie wolnym Covillo wygrał pojedynek główkowy i minimalnie przestrzelił.  Podopieczni Dariusza Wdowczyka odzyskali jednak inicjatywę, częściej byli w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na kolejne sytuacje bramkowe. Krakowianie natomiast wyraźnie nastawili się na grę z kontry. Czym było bliżej końca pierwszej połowy, tym mniej działo się na murawie. W 40 min gliwiczanie wreszcie stworzyli sobie kolejną okazję na zmianę wyniku.  Vassiljev dograł do Jankowskiego, ten zdołał trącić  piłkę głową, ale nie trafił w światło bramki. W 42 min Konczkowski wdarł się w pole karne i celnie już uderzył, ale Wilk nie dał się pokonać. Chwilę później ZIvec oddał kolejny strzał, ale nie było to celne uderzenie, a jeszcze przed przerwą Vassilejv wywalczył rzut rożny. Pierwsza połowa ostatecznie zakończał się remisem 1:1, ale lepszym i to wyraźnie zespołem był Piast.

Początek drugiej połowy nie był tak efektowny jak większość pierwszej części tego meczu. Piast przeważał, ale pierwszą okazje na zmianę rezultatu goście stworzyli sobie w 55 min. Wtedy to Vassilljev dośrodkowywał z prawej stron, głową uderzał Jankowski, ale piłka przeszła metr obok słupka.  Zaraz potem Michał Probierz zdecydował się na podwójną zmianę. Na murawie pojawili się Szczepaniak i Drewniak. To miało popchnąć „Pasy” do lepszej gry i tak też się stało. Zaraz potem właśnie Drewniak uderzał z dystansu, nie trafił jednak w światło bramki. W 62 min Piątek wychodził już sam na sam ze Szmatułą, ale w ostatnim momencie zablokował go Hebert. Potem gliwiczanom udało się przenieść ciężar gry na połowę Cracovii. Przed szansą podwyższenia wyniku stanął Zivec, ale dwa jego strzały zatrzymały się na obrońcach gospodarzy.  Potem długo nic ciekawego nie dało się na murawie. Wreszcie w 75 min Vassiljev zagrał do  Zivca, ten z klepki odegrał do Jankowskiego, strzał napastnika Piasta ręką zatrzymał Deleu za co sędzia podyktował rzut karny. Piłkę na 11 metrze ustawił sam Vassiljev i wydawało się, że gol jest murowany, tymczasem Estończyk przestrzelił. Chwilę później ZIvec w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę. To niewątpliwie podcięło skrzydła gościom. W 84 min piłka meczową miał Patryk Dziczek. „Dziku” po świetnym prostopadły podaniu Bukaty znalazł się w sytuacji sam na sam, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów ze wskazaniem jednak na Piasta. Do pełni szczęścia zabrakło tylko skuteczności i może Badii, który niestety będzie pewnie pauzował przez dłuższy czas.

15 lipca 2017, 18:00 – Kraków (stadion Cracovii)
Cracovia – Piast Gliwice 1:1 (1:1)
Bramki:
1:0 – 13` Sergei Zenjov
1:1 – 14`  Gerard Badía (asysta Maciej Jankowski)

Cracovia: 30. Adam Wilk – 26. Deleu, 39. Michał Helik, 4. Piotr Malarczyk, 33. Kamil Pestka – 10. Sergei Zenjov, 5. Miroslav Čovilo, 8. Milan Dimun (56, 25. Szymon Drewniak), 23. Jaroslav Mihalík (72, 46. Lennard Sowah), 11. Mateusz Wdowiak (57, 20. Mateusz Szczepaniak) – 99. Krzysztof Piątek.
Trener: Michał Probierz

Piast: 1. Jakub Szmatuła – 20. Martin Konczkowski, 25. Aleksandar Sedlar, 91. Hebert, 5. Marcin Pietrowski – 21. Gerard Badía (25, 82. Martin Bukata), 9. Radosław Murawski, 16. Patryk Dziczek, 14. Konstantin Vassiljev, 12. Saša Živec – 7. Maciej Jankowski (89, 27. Michal Papadopulos).
Trener Dariusz Wdowczyk:

żółte kartki: Deleu, Zenjov, Pestka – Vassiljev, Murawski, Bukata.

sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

widzów: 8109.