W najbliższy piątek futsalowa drużyna Piasta zakończy swój premierowy sezon w Futsal Ekstraklasie.

Jeszcze nie wiadomo na jakiej lokacie ostatecznie uplasują się gliwiczanie, bo aż trzy kluby mają szanse na zajęcie czwartego miejsca. Podopieczni Jacka Podgórskiego z tej trójki są w najlepszej sytuacji, bo w przypadku wygranej, bez względu na pozostałe wyniki, to oni zostaną na czwartym miejscu. Przypomnijmy, że szanse na brązowy medal przepadły po remisie z FC Toruń.

– Ten ostatni mecz mogliśmy wygrać nawet różnicą pięciu bramek, ale tak, jak głosi stare, piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuację lubią się mścić, i to niestety się sprawdziło. Mieliśmy setki, nie wpadło, a goście w ostatnich minutach zaryzykowali, wycofali bramkarza i doprowadzili do remisu – tak skomentował wynik starcia z Toruniem – trener Piasta.

Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec przyznał też, że jest smutek z faktu, ze medal uciekł, ale też i satysfakcja, że Piasta do końca sezonu był w grze o podium.

– Jest duży niedosyt, że nie ma tego brązowego medalu, bo wszyscy bardzo chcieliśmy go zdobyć, ale i tak dla nas jest to bardzo udany sezon. Wszyscy wiemy, że ta drużyna była budowana tuż przed sezonem, a potem już w trakcie rozgrywek docierana.  Na początku prawie nikt nie wierzył, że odegramy jakąkolwiek rolę w tych rozgrywkach, a po rundzie zasadniczej byliśmy na trzecim miejscu, i gdyby nie ta dogrywka, to cieszylibyśmy się z medalu. Myślę, że zabrakło nam trochę sił na finiszu może doświadczenia, bo część chłopaków nigdy o tak wysokie cele nie walczyła.  Myślę jednak, że  fundamenty zostały zbudowane, i że w następnym sezonie Piast będzie już odgrywał kluczową rolę, czego życzę chłopakom  i trenerowi, który poprowadzi zespół – ocenia Jacek Podgórski.

Przed drużyną ostatni już akord. W piątek o godzinie 18:00 w Szczecinie – Piast zmierzy się z Pogonią 04. Wygrana da gliwiczanom czwartą lokatę. W przypadku remisu lub porażki trzeba będzie jeszcze nasłuchiwać wyniku z Chorzowa, gdzie Clearex będzie podejmował FC Toruń. Trudno się jednak spodziewać, że torunianie po tym jak sięgnęli po brązowy medal, jeszcze będą mieli dość motywacji, aby powalczyć z Clearexem.

– Patrzymy tylko na siebie. Jedziemy do Szczecina, bo chcemy ten sezon zakończyć jak najlepszym wynikiem, zachować twarz i  pokazać, że w tej grupie mistrzowskiej nie znaleźliśmy się przypadkowo.  Wiem, że chłopakom też bardzo zależy na tym, aby  zakończyć miłym akcentem ten sezon i zostawiać po sobie jak najlepsze wrażenie. Niektórym zawodnikom wygasają kontrakty, będą może szukać nowych klubów, więc wpis do CV, że wywalczyli czwarte miejsce bardzo im się przyda. Na pewno do drużyny dołączą też nowi zawodnicy. Ci, co zostaną będą musieli od nowa rywalizować o miejsce w składzie, mamy więc o co grać – przekonuje Podgórski.

W ostatnich meczach nie w pełni sił byli Mizgajski i Pautiak. Obaj zawodnicy nie trenowali w tygodniu, choć w spotkaniach ligowych wystąpili. Teraz jednak było mniej czasu na regenerację sił.

–  Myślę, że zmiany w składzie w Szczecinie będą. Jakie, to jeszcze zobaczymy. Byli zawodnicy, którzy ostatnio w ogóle nie grali, może więc dostaną szansę. Wszystko okaże się po czwartkowym treningu – zdradza trener Piasta.

Łatwego spotkania nie ma się co spodziewać. Zawodnicy Zero Czwórki graja u siebie i na pewno będą chcieli godnie zakończyć ten sezon, który dla nich był mniej udany, Przypomnijmy, że Pogoń to wciąż aktualny wicemistrz Polski.

źrodło: Piast Gliwice – Futsal