Porażkę z Lechem można było przewidzieć, bo „Kolejorz” bardzo dobrze rozpoczął tę część sezonu.
Kadrowo też jest to drużyna mocniejsza od Piasta, ale styl jaką zaprezentowali gliwiczanie, budzi spore obawy co do dalszej gry i formy drużyny z Okrzei.
– Lech rozegrał dobry mecz, a my zaprezentowaliśmy się słabo, może za wyjątkiem tych pierwszych 20 minut, kiedy to stworzyliśmy sobie parę sytuacji. Potem jednak nie potrafiliśmy się nawet przebić pod bramkę gości – przyznaje Patryk Mraz.
Te pierwsze 20 minut rzeczywiście wyglądały obiecująco. Piast oddał w tym czasie kilka strzałów. Jeden z nich nawet był celny. Z upływem czasu było jednak coraz gorzej.
– Chcieliśmy grać ofensywnie, narzucić swój styl gry, ale Lech nam na to po prostu nie pozwolił. Poznaniacy zaprezentowali w tym meczu dużą klasę, a myśmy nie potrafili sobie z tym poradzić – wygrali zasłużenie – podkreśla Słowak.
Kluczowy okazał się pierwszy gol dla Lecha. Zapisano go Majewskiemu, ale lot piłki po uderzeniu z rzutu wolnego jeszcze zmienił Sekulski, co zmyliło Szmatułę i wytrąciło z równowagi podopiecznych Radoslava Latala.
– Niewątpliwie to była sytuacja, która nas zatrzymała. Próbowaliśmy jeszcze coś potem grać, ale prawda jest taka, że po tym golu Lech już dominował na boisku – stwierdza Mraz.
Po meczu z Lechem nikt już nie wspominał nawet o grupie mistrzowskiej. Wszyscy zdają sobie bowiem sprawę, że przyjdzie w tym sezonie gliwiczanom grać o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. W następnej kolejce Piast zmierzy się z ostatnią drużyną w tabeli – Górnikiem Łęczna. Dla obu drużyn jest to pojedynek o życie.
– Tak to trzeba nazwać. Przegraliśmy już tych spotkań zbyt dużo. Musimy zacząć punktować. To będzie mecz o wszystko. Musimy w końcu pokazać, że potrafimy grać i zwyciężać – przekonuje na koniec Słowak.
Górnik także rundę wiosenną rozpoczął od falstartu. W pierwszym rozegranym meczu drużyna z Łęcznej przegrała aż 0:5 z Jagiellonią Białystok.
Tak psioczymy na naszych grajkow i zarzad a tak naprawde ciezko wskazac klub w Polsce gdzie jest normalnosc moze Lubin
a Martin dzis wywalczył karnego dla Lubina 🙂
I tak jest 3 napastnikiem za Buksą i Jagiełłą. Mam nadzieje ze w lipcu wroci do nas bo watpie ze będzie chciał siedzieć na ławie Zagłebia 😉
Nie wiem czy będzie chciał grac w I lidze.
Przecież Jagiełło to pomocnik. Zagłębie gra jednym napastnikiem, wczoraj był to najpierw Buksa, potem Nespor.
Nie rozumiem bo Lech narzucił nam swój styl gry do cholery to niech przed meczem zapytają przeciwnika jak będzie grał i niech nie grają bo to nie nasz styl. Do kamieniołomów z ta drużyną może coś zrozumieją
Mraz za tą wypowiedz powinieneś chodzić bez pensji bo straciliśmy bramkę to nie gramy przypomnij sobie Pogoń Piast było 0-1 jak się skończyło to Wiesz buraku
Krytyka jak najbardziej ale obrażanie to właśnie jest buractwo , chopin..
Moze i masz rację przepraszam pana Mraza i czekam na jego przeprosiny bo narazie to tylko się tłumaczą jak on i drużyna oraz pan trener
Wolałbym aby piłkarze zamiast słów pokazali co
potrafią zrobić nogami, bo mówić umieją, z grą
jest gorzej i to dużo gorzej.