Za nami już ponad połowa przerwy zimowej sezonu 2011/12. Drużyny będą powoli kończyć etap przygotowania fizycznego, a coraz częściej rozgrywać sparingi i szlifować taktykę oraz zgranie. Z czołówki pierwszoligowych zespołów zostawały  tylko dwa, które do tej pory nie dokonały żadnych wzmocnień – Piast i Termalica. W Gliwicach już nie kryją, że drużyna  będzie walczyć o awans. Jednak nie nowi piłkarze, ale możliwość grania u siebie większości spotkań ma być  głównym argumentem w bitwie o Ekstraklasę.  Dusan Radolsky, szkoleniowiec Termalici nie zazdrości jednak Piastowi.

– Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby konkretny zespół rozegrał niemal całą rundę na swoim stadionie. Ale szczerze? Nie zazdroszczę Piastowi, bo presja na tej drużynie będzie naprawdę duża. Jeśli wygrają trzy pierwsze mecze, atmosfera będzie świetna. Ale co jeśli będzie inaczej? Dobrze w takim momencie jechać na wyjazd i tam szukać przełamania – uważa szkoleniowiec z Niecieczy.

Więcej na www.sportslaski.pl