Wojciech Kędziora i Benjamin Imeh , to dwóch piłkarzy, którzy ponad pięć lat temu bronili barw odpowiednio Piasta Gliwice i Zawiszy Bydgoszcz (2). W niedzielę być może znów staną naprzeciw siebie – Pamiętam tamte mecze, choć to nie była ta właściwa Zawisza, tylko przeniesiony z Włocławka Kujawiak i przerobiony na Zawiszę (2) twór. Kibice go nie zaakceptowali, ale sportowo byli mocni – zauważa „Kędi”.
W sezonach 2005/06 i kolejnym Piast zmierzył się z Zawiszą (2) trzy razy. Wszystkie mecze przegrał, Kędziora miał okazję zagrać w każdym z tych pojedynków, jak je wspomina? – Jak się przegrywa mecze to raczej niechętnie się do nich wraca pamięcią, ale graliśmy już w Bydgoszczy, to fakt – stwierdza wychowanek Sośnicy Gliwice.
Skupmy się na drugim sezonie – 2006/07. Zawisza (2) po rundzie jesiennej zajmował pierwsze miejsce w tabeli i był głównym faworytem do awansu. Właściciel klubu jednak w przerwie zimowej rozwiązał drużynę, a zawodnicy rozpierzchli się na cztery strony świata. Powodem było oskarżenia o korupcję. Biorąc pod uwagę ten czynnik, to na porażki Piasta można spojrzeć z innej strony. Nam szczególnie utkwił w pamięci mecz z 8 kwietnia 2006 r. Zawisza prowadził 2:0 m.in. po golu Imeha. W 69 min Gamla strzelił kontaktową bramkę, a 6 min później pan Adam Konarski podyktował rzut karny dla bydgoszczan i wyrzucił z boiska Mirosława Budkę, zbieg okoliczności? – W tamtym czasie człowiek się nad tym nie zastawiał. Każdy z nas starał się dać z siebie wszystko, a co sędzia wyprawiał, to już jego sprawa –wzdycha się Kędziora.
Zostawmy już historię, czy w niedzielę zdaniem Kędziory jest szansa na komplet punktów – Jak najbardziej – bez wahania stwierdza „Kędi” – Zawisza od początku wygrywał i robił punkty. Bydgoszczanie długo byli zespołem niepokonany, Jedna przegrana jednak spowodowała, że przyhamowali i to mocno. Mimo że są liderem, mają w głowach, to że im nie idzie, psychologicznie jesteśmy więc mocniejsi – uważa wychowanek Sośnicy Gliwice.
Wojciech Kędziora jest podstawowym zawodnikiem Piasta, w tym sezonie strzelił już 7 goli. Benjamin Imeh zagrał w 5 meczach, nie ma bramki na koncie Najskuteczniejszym strzelcem Zawiszy jest Adrian Błąd, który ma na koncie 8 bramek.
Grzegorz Muzia
Codziennie nowe wiadomości